To propozycja dla osoby nie znoszącej nadmiaru dekoracji, lubującej się w prostocie formy, nie w ekstrawagancji czy awangardzie. Jednak aranżacja jest bardzo nowoczesna, schludna i miła dla oka, dająca poczucie przestronności, a to za przyczyną braku zbędnych przedmiotów czy zastosowanego koloru ścian, jest to jednocześnie aranżacja relatywnie prosta w realizacji, czy spontaniczna, w żadnym razie, jest zdecydowanie przemyślana. Odczucie tak bardzo dziś będącego na topie nurtu proekologicznego zapewnia w tym wnętrzu naturalna płytka ceglana na ścianie okiennej, pomalowana zależnie od płytek na różne odcienie bardzo jasnych pasteli (przybrudzonej bieli, kremu, ultra jasnego szarego), podłoga z deski wielowarstwowej (układanej pływająco) oraz drewniane belki dekoracyjne zamocowane na suficie, ale też zielona roślina w ceramicznej donicy, nieodzowny eko detal.
Ten salon nie ekscytuje, a wycisza poprzez zastosowane elementy wykończeniowe, bardzo przyjazny i domowy klimat bez wątpienia tworzy zaawansowany technologicznie bio kominek, zainstalowany w lekkiej zabudowie w technologii płyt g-k, która nie stykając się ani z sufitem ani z podłogą, wygląda lekko, jakby zawieszona w przestrzeni. Dominująca biel, naturalny kolor drewnianej podłogi czy belek na suficie w połączeniu z designerską kanapą i ławami, tworzą intrygujące i nobliwe wnętrze, jak widać po oknach, budynek może nosić cechy dworku, jego wnętrza zatem też powinny czerpać z tego stylu, co właśnie widzimy w postaci wykończenia ściany okiennej oraz dekoracji sufitowej. Salon jest w zasadzie biały, ale nie monochromatyczny, fakt, intensywniejszą barwę mamy tylko na kanapie i jednym ze stolików, zaś biały sufit, aby nie był nudny, przyozdobiono genialnie się prezentującymi belkami.
Nieskazitelna, neutralna i otwarta na nowe idee biel, tekstura w postaci płytki ceglanej, naturalny kolor drewna, do tego chromowane elementy mebli, czarna, lśniąca lampa czy srebrna rama bio kominka, idealnie ze sobą korespondują, wyraźnie świadczą o domowniku, że to esteta oraz osoba młoda duchem i ustatkowana.
Nie widzimy w tym salonie telewizora, czy jest na nie zaprezentowanej ścianie, a może go po prostu tu nie ma, może ma to być wnętrze, w którym się rozmawia w gronie rodzinnym, przyjmuje przyjaciół i właściciel salonu nie chce psuć dobrej atmosfery, m.in. też podczas przyjęć, tą często w naszych domach włączoną maszynką, od której prawie wszyscy się uzależniliśmy, tj. telewizorem?
Przeczytaj także:
Retrospekcja, a urządzanie wnętrz.
Opracowanie: Wojciech Gośliński
Data publikacji: 16.04.2014