Biel i przestrzeń w salonie.

To wyjątkowo monochromatyczne wnętrze, króluje tutaj biel, która jest zimna, ale jednocześnie nieskazitelna, oczyszczająca umysł i otwarta na nowe idee, w tym pomieszczeniu odczuwamy wręcz nutę surrealizmu. Ten salon, to kwintesencja minimalizmu kochającego proste bryły geometryczne, odrobinę wyrafinowane detale, zero zdobień, bibelotów, dekoracji czy ornamentów, a dodatków tyle, co na lekarstwo, to wnętrze jest prawie ascetyczne, ale tylko w formie, bo nie brak w nim komfortu, jego dominantą jest natomiast niezaprzeczalna przejrzystość, przestronność i czystość. Dodatkowo wrażenie przestrzenności wytwarza ogromna szafa wnękowa z lustrzanymi drzwiami, niektórzy mogą się czuć nieswojo widząc cały czas swoje odbicie, choć pewnie osoba samotna odczuje to jako zaletę. Aby sufit nie był zbyt monotonny został podzielony na trzy elementy, jest to lekka zabudowa z płyt g-k, fragment szary, to pierwotny nie podwieszony sufit, jest to subtelny akcent kolorystyczny przełamujący dominującą biel, odcina się nie tylko barwą, ale też mocno błyszczącą jak lustro powierzchnią, mającą dodać dozę dynamizmu, podobnie zresztą jak błyszczące tafle luster szafy, efekt błyszczenia tej części sufitu uzyskano za pomocą wypolerowanego na wysoki połysk specjalnego wosku, podobnego, jak na niektórych stiukach. W suficie podwieszanym, obniżonym o ok.15cm, zamontowano mocno połyskujące, chromowane oprawki lamp, następnie widzimy nieznacznie obniżony, o ok. 5cm trzeci poziom sufitu, w przestrzeni między tymi poziomami, na krawędzi tej najniższej płaszczyzny, zainstalowano pasek Led, którego delikatna łuna ciepłego światła zbuduje wieczorem idylliczny nastrój.

Wszystkie biele, to pełen mat, najlepiej rozpraszający promienie światła, aby szarość wstawki na suficie nie była osamotniona, zgodnie ze sztuką dobierania dodatków kolorystycznych, na podłodze rozłożono puszysty, akrylowy dywan w odcieniu bardzo jasnej szarości. Białe obicia kanap o wystudiowanym wzornictwie, są tu dość odważnym posunięciem, w takim przypadku powinny być zastosowane specjalne tkaniny, które trudno jest pobrudzić, a bardzo łatwo wyczyścić, producenci mebli mają dziś coś takiego w swojej ofercie. Nasz kominek, to oczywiście zaawansowane urządzenie elektryczne imitujące płomienie, nie ogrzewa wnętrza, jedynie wizualnie ma ocieplić to wnętrze, co mu doskonale wychodzi, obudowany jest zgodnie z obranym stylem, w maksymalnie prostą bryłę z płyt g-k, zabudowa wygląda lekko, dlatego że nie opiera się podłodze, tylko wisi na ścianie. Na podłogę położono panel z tzw. V-fugą, specjalnie pod kątem 45 stopni w stosunku do ścian, aby jak wszystko w tym pokoju i podłoga wyglądała nietuzinkowo oraz intrygowała gości. W lustrze odbijają się telewizor, nieodłączny element salonu oraz za trzecią kanapą, fototapeta, naklejona na lekko wypuszczony do przodu fragment ściany zrobiony z płyty g-k, dwa ostatnie dodatki, to miła dla oka ława o futurystycznym kształcie ze specjalnie ukształtowanej laminowanej płyty meblowej oraz ceramiczny, lakierowany wazon z abstrakcyjnym niby czymś, zamiast rośliny czy gałązek. Dla niejednego ten salon będzie dość ekscentryczny i może nudny, bez ozdób, firanek, obrazka itd., nie pobudzający i inspirujący barwami, jest jednak idealny dla osób chcących obcować z wnętrzem prostolinijnym, bezpretensjonalnym i czytelnym w wyrazie.

Odwiedź podobne tematycznie publikacje:

Wysublimowany pokój telewizyjno wypoczynkowy.

Chłodny, ale wyrafinowany wystrój salonu.

Opracowanie: Wojciech Gośliński
Data publikacji: 21.03.2013