Jonizacja powietrza w mieszkaniu, a aspekt zdrowotny.

Podczas aranżacji nowego mieszkania do remontu i wykończenia wnętrz zasadniczo poruszamy się w obszarze designu i ergonomii, generalnie zależy nam na wykreowaniu eleganckich, modnych i naturą rzeczy także przyjaznych wnętrz, zatem w planowaniu merytorycznym i wizualnym musi się znaleźć pierwiastek zdrowotny definiujący bezpośrednio, czy nasza przestrzeń mieszkalna wpisze się w coraz bardziej dziś na topie eko aranżację.

Otaczanie się przedmiotami jak najmniej przetworzonymi, naturalnymi, produktami detali wykończenia, których wytworzenie nie wpływało negatywnie na środowisko naturalne, właściwą oprawą kolorystyczną, zapewnienie odpowiedniej wilgotności i temperatury, to główne składniki zdrowego, przyjaznego oraz, do czego powinniśmy dążyć, ekologicznego mieszkania, istnieje w tej sferze element rzadko brany pod uwagę, jednak w wydatnym stopniu wpływający na samopoczucie domowników, o którym nie każdy designer czy porada wnętrzarska nas uświadamiają.

Mowa o jonizacji powietrza.

Według mnóstwa opracowań specjalistów w tej dziedzinie, opierających się na badaniach naukowych, koncentracja konkretnych jonów w pomieszczeniu ma ogromny wpływ na samopoczucie człowieka, w tym na zdrowie czy też poziom skupienia umysłu, jonizacja powietrza w pomieszczeniu, w którym przebywamy jest niezmiernie istotna, tak samo jak temperatura, wilgotność czy stężenie dwutlenku węgla.
Sprzyjającymi naszemu zdrowiu są jony ujemne, generują je rośliny i woda, zwłaszcza podczas deszczu i burzy wytwarza się ich najwięcej, nasz organizm, który wyewoluował w symbiozie z naturą, zawsze korzystał z tego „naturalnego zasobu”, zmiany, które zaszły w otoczeniu człowieka w wyniku postępu technicznego ostatniego kilkudziesięciolecia, przejawiające się wyposażaniem przestrzeni mieszkalnej w urządzenia elektroniczne, do korzystnych pod względem zdrowotnym nie należą.
Jony ujemne neutralizowane są przez jony dodatnie wytwarzane głównie właśnie przez wszelkie urządzenia elektroniczne, bez których trudno dziś nam się obyć, to nie tylko telewizor czy komputer, są to również urządzenia grzewcze, kuchenki elektryczne, odkurzacze, suszarki, lodówki, pralki, praktycznie cały elektryczny sprzęt AGD, który ułatwia nam życie, ale niekorzystne jony dodatnie generują także sieci wysokich napięć, materiały, z których zostały wybudowane budynki zawierające chemiczne dodatki polepszające właściwości tychże materiałów, materiały wykończenia wnętrz wykorzystywane do remontu, detale wyposażenia, jak lakiery, laminaty, tworzywa sztuczne np. w stolarce okiennej oraz uwaga: dym tytoniowy.
Zaburzenie w pomieszczeniu mieszkalnym proporcji jonów ujemnych i dodatnich może być przyczyną zwiększenia ryzyka pojawienia się dolegliwości układu oddechowego, w tym infekcji, także układu krwionośnego, może też powodować uczucie zmęczenia, mentalnego rozbicia, pogorszenie koncentracji i przyswajania wiedzy, osłabienie systemu nerwowego, odrętwienie, pobudliwość, zwiększenie agresji, zniechęcenie do działania, więc wszystko czego nie za bardzo byśmy chcieli.

Jonizujemy ujemnie nasze wnętrza.

Ekstremalnie ilość korzystnych dla nas jonów ujemnych może się obniżyć w zamkniętym pomieszczeniu nawet o 80-90%, porządne wietrzenie pokoju to nie tylko pozbycie się zaduchu, mikroorganizmów i dwutlenku węgla, oznacza uzupełnienie pomieszczenia w jony ujemne.
Jakkolwiek samo wietrzenie to za mało, ale można uczynić o wiele więcej w temacie zdrowej jonizacji powietrza, tak aby przestrzeń mieszkalna przyczyniała się do lepszego samopoczucia domowników, co w rezultacie wzmocni nasz system immunologiczny, uaktywni psyche, odbuduje siły witalne.
Pewnie niechętnie pozbylibyśmy się z naszych mieszkań udogodnień, zwłaszcza elektroniki, lecz można tutaj konkretnie i efektywnie zadziałać, tworząc np. strefę wolną od telewizora i komputera w sypialni i szczególnie w pokoju dziecięcym, oznacza to także otaczanie się naturalnymi materiałami; drewnem, bawełną, lnem, skórą, olejem na parkiecie zamiast lakieru, i co najważniejsze umieszczanie w naszych wnętrzach „producentów” jonów ujemnych, tj. rośliny, koniecznie w ceramicznych, kamionkowych lub glinianych donicach, tutaj wg badań, najlepiej na pozytywny bilans ujemnych i dodatnich jonów w pomieszczeniu wpływać będzie paproć, begonia, agawa, geranium bądź fiołek, posiadając ogródek przydomowy zasadźmy np. jarzębinę, brzozę, jałowiec, klon lub sosnę.
Naturalnym jonizatorem powietrza może być lampa solna, nota bene polecana przez bioenergoterapeutów, pozytywnie wpływająca na alergików czy osoby z dolegliwościami układu oddechowego, dobrym generatorem jonów ujemnych jest też bursztyn, ale naturalny, nieoszlifowany.
Świeże powietrze, regularne wentylowanie mieszkania są nie bez znaczenia dla korzystnego bilansu jonizacji powietrza, ale także czystość, gdyż również kurz i brud mogą być „siedliskiem” niekorzystnych jonów.

Odwiedź również inne artykuły:

Jak ocieplić wnętrza w szerokim tego słowa znaczeniu?

Wpływ na nasze samopoczucie naturalnego światła w domu.

Autor: Wojciech Gośliński

Data publikacji: 07.06.2017